Banany i czekolada to połączenie, któremu rzadko kto potrafi się oprzeć. W wersji domowego ciasta to pyszny rarytas, obok którego chyba nikt nie przejdzie obojętnie. Ten szybki deser, to niekwestionowana gwiazda każdej imprezy :)
ciasto:
4 duże jaja
1/2 szkl cukru
1/2 szkl mąki pszennej
2 łyżki kakao
100 ml oleju
2 łyżki wody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
nadzienie:
400 ml kremówki
250 g mascarpone
50 g czekolady deserowej
4 łyzki cukru pudru
2-3 banany
sok z cytryny
Przygotować ciasto: białka jaj ubić na sztywno z cukrem, dodawać po jednym żółtku i nie przerywając miksowania ubić na puszystą masę (ok 1 min). Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i kakao, dodawać partiami do ciasta - wymieszać ręcznie. Dno tortownicy o średnicy 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia, wlać przygotowane ciasto. Wstawić do nagrzanego do 180 st C pieca, piec 40 min. Ostudzić.
Ostudzone ciasto ściąć tak by dolna warstwa miała ok 4-5 cm szerokości. Przy pomocy łyżki wydrążyć w placku dwu centymetrowe wgłębienie, pozostawiając jednocześnie jedno centymetrowy brzeg. Do wgłębienia włożyć przekrojone na pół, skropione sokiem z cytryny banany.
Schłodzoną kremówkę ubić, dodać mascarpone i cukier puder - zmiksować. Na koniec wmieszać startą na tarce czekoladę. Masę wyłożyć na ciasto formując kopiec. Resztę ciasta (pozostałego po odkrojeniu) pokruszyć - obsypać nim wierzch i boki.
Jedliśmy w wersji gdzie spod był przygotowany z ciasteczek. Trochę szybciej sie przygotowuje ale równie smacznie :)
OdpowiedzUsuńBojku, co za cudo! Kopiec zawsze kojarzy mi się z dzieciństwem i bardzo chętnie do niego wracam, zwłaszcza, jeśli jest domowy i wygląda TAK *-*
OdpowiedzUsuń