Kiedyś nie przepadałam za ciastami z owocami, ale w tym roku wyjątkowo dużo piecze się u mnie takich łakoci. Po malinach, gruszkach, truskawkach i owocach leśnych przyszedł i czas na śliwki. Niestety, te z własnego sadu wylądowały niemal w całości w garnku z powidłami, ale na szczęście udało mi się kupić całkiem dobre i niedrogie tuż za rogiem. Ten sposób doprawiania śliwek wykorzystuję zawsze podczas robienia knedli. Jak się wczoraj okazało, metoda sprawdziła się także w drożdżówkach. Najlepsze w tych rewelacyjnych bułeczkach jest to, że zachowują świeżość nawet na drugi dzień. Na pożywne śniadanko i podwieczorek dla maluchów jak znalazł! :)
na około 18 sztuk:
450 g mąki pszennej
1/3 kostki masła
1 szkl mleka
1/2 szkl. cukru
2 małe jaja
1/3 kostki drożdży świeżych (ok 30 g)
1 opakowanie cukru waniliowego'
szczypta soli
9 dużych śliwek
3-4 łyżeczki mielonego cynamonu
5 łyżek brązowego cukru
kruszonka:
1/8 kostki masła
1/8 kostki smalcu
1/2 szkl mąki pszennej
1/5 szkl cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
Drożdże wymieszać z 2 łyżkami cukru i 1/4 szklanki ciepłego mleka. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Mąkę zmieszać z solą i jajkami. Masło podgrzać do rozpuszczenia, dodać cukier i resztę mleka. Podgrzewać do momentu aż cukier się rozpuści. Lekko przestudzić, wlać do mąki. Dodać zaczyn drożdżowy i wszystko wymieszać drewnianą łyżką, a następnie ręką aż będzie gładkie. Przykryć ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce do momentu aż co najmniej podwoi swoją objętość.
Śliwki umyć, przekroić na pół, usunąć pestki. Posypać cynamonem i cukrem brązowym i odstawić na kilka minut.
Odrywać kawałki ciasta wielkości mandarynki, formować placuszki. Kłaść na blasze non-stick do ciasteczek, lub zwykłej wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić na 10 minut. Na każdym kawałku ułożyć (a raczej wbić w ciasto) po połówce śliwki wraz z brązowym cukrem. Posypać kruszonką (zimne masło i smalec zsiakać nożem z cukrem i mąką, wyrobić ręką by przypominało kruszonkę). Wstawiać do nagrzanego do 180 st C pieca i piec ok 9-10 min (termoobieg, pieczenie tradycyjne ok 15-16 min.). Ostudzić.
wyglądają przepysznie!!!!:) pozdrawiam słodko :P
OdpowiedzUsuńbardzo nieskromnie to zabrzmi, ale... są pyszne :) pozdrawiam również!
Usuń